Darek, chyba nigdy nie jest łatwo przekonać do siebie klienta. Może trochę łatwiej, ale nie jest to proste. Z czasem mierzysz też wyżej i stawiasz sobie wyższe oczekiwania. Z drugiej strony to jest fajne, fajniejsze niż stanie w miejscu.
A co to jest “specjalną strategię pozyskiwania klientów”? 🙂
To jest jedyna metoda, jaką znam, która przynosi mi rezultaty, jakich oczekuję. A przez 4 lata zajmowałam się zawodowo pozyskiwaniem klientów korporacyjnych, dla firmy, która mnie w tym celu zatrudniała, plus od 4 lat robię to samo na własny rachunek, jako freelancer. Z tego całego doświadczenia doszłam do wniosku, że tylko jedna strategia się sprawdza, jest szybka i efektywna. Ale to jest temat mojego e-booka, który niedługo będzie dostępny dla wszystkich 🙂 Zapisz się do newslettera, żeby nie przegapić 🙂
Dzięki, Iwona! 🙂
Z mojego doświadczenia wynika, że czasem trzeba być elastycznym i kierować ofertę do różnych klientów – tych którzy potrzebują jednorazowej usługi (szansa uzyskanie wysokie ceny), jak i tych, którzy chcą nawiązać stałą współpracę (wtedy rozsądne wydaje się opuszczenie ceny za możliwość uzyskiwania regularnych zleceń) Podziwiam waszą konsekwencję, no i piękne życie freelancera. 🙂
Zgadzam się całkowicie 🙂
Bardzo przydatny i fajny wpis. Sama mam ogromny problem z wyceną, ale także i czasem, w jakim skończę projekt, zwłaszcza jeśli jest rozbudowany.
Zawsze mam wrażenie, że wyceniam za drogo i w takich momentach dobrze jest trafić na taki oto artykuł i uświadomić sobie, że jednak trzeba cenić swoją pracę i czas, nawet kosztem utraty zlecenia.
Twoja szczera wypowiedź jak wyceniasz swoje usługi – “Drogo” jak najbardziej mi odpowiada. Tylko dlatego, że za tą usługą kryje się profesjonalna obsługa i wysoka jakość. Są klienci, którzy sobie to cenią i ja również takich poszukuję 🙂 Pozdrawiam!
U mnie jest jeszcze jedno kryterium, które ma wpływ na ostateczną cenę i czy w ogóle biorę daną robotę. Entuzjazm. Jeśli myśląc o zleceniu, czuję wyzwanie (nazwyajcie to jak chcecie: podniecenie, radość, motyle w brzuchu, wizję ciekawego efektu, eksperyment czy tym podobne) – robię wszystko, by je zrealizować, oczywiście na warunkach dobrych dla każdej ze stron. Jeśli natomiast od razu czuję, że trudno mi będzie przebić się przez mozolne działania, dłubanie w temacie, a do tego termin jest krótki, więc musiałabym zostawić na boku wszystko to, co mnie pasjonuje – nie biorę zadania, albo podwyższam cenę, wiedząc, że dzięki tym środkom zrealizuję później jakieś marzenie 🙂 Wtedy motywacja rośnie, wizja końca wydaje się być bliższa, i entuzjazm przy realizacji zlecenia większy 🙂
[…] każdy freelancing wymaga umiejętności wyszukiwania właściwych zleceń i klientów. Zajrzyj do działu praca zdalna, by dowiedzieć się jak wyceniać swoją pracę jako copywriter, jak i gdzie szukać klientów […]
[…] każdy freelancing wymaga umiejętności wyszukiwania właściwych zleceń i klientów. Zajrzyj do działu praca zdalna, by dowiedzieć się jak wyceniać swoją pracę jako copywriter, jak i gdzie szukać zleceń i […]
[…] Jak wyceniać własną pracę – przewodnik dla freelancerów […]
[…] Jak wyceniać swoją pracę jako freelancer […]
17 komentarzy
BArdzo przydatny artykuł. Szczególnie, że dopiero zaczynam swoją przygodę z freelanance’m. Ogólnie ludzie mają problem z wycenianiem właściwie swojej pracy. Naprawdę super post, taki zbiór przykazań freelancera 🙂
Dzięki, bardzo. Fajnie wiedzieć, że moje doświadczenie może być przydatne dla innych, zwłaszcza dla tych na początku nowej ścieżki zawodowej 🙂