Dziękuję za miły komentarz ?:)
Lubię czytać o ludzkich doświadczeniach.Podziwiam i się wzruszam. Bardzo modnym stalo się ostatnio sformułowanie strefa komfortu a może dokładniej wyjście ze strefy komfortu.Pamiętajmy,że każdy samodzielnie powinien sobie zdefiniować to pojęcie.Dla jednego bedzie to właśnie niezwykle trudny i wyczerpujący trekking,a dla kogoś innego będzie to zmiana pracy czy zorganizowanie wycieczki zagranicznej (załóżmy że bez znajomości języka obcego).Uważam że należy wychodzić ze swojej strefy komfortu,tj.stawiać sobie wyzwania i cele bo to one nadają zyciu sens. zawsze się tak rozpisuję ?
Pozdrawiam!
Oczywiście. Dla mnie na początku czymś takim był dzień bez mycia włosów… Krok po kroku… A mój tata na przykład nie wybrałby się nawet na zorganizowaną wycieczkę…
Dobry tekst:) życie bez wyzwań jest szare i beznamiętne. Fajny blog – zyskałaś nowego czytelnika;)
Bardzo mi miło Cię powitać, Kuba! 🙂 To do usłyszenia pewnie niedługo jakoś 🙂 Samych rozwijających, pięknych i ciekawych wyzwań życzę 🙂
Osobiście lubię wyzwania, jest to coś co mnie napędza. Fajne porównanie do oprogramowania 😉
Mnie też! Dziękuję za miły komentarz i witam na blogu 🙂
“tyle, wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” W. Szymborska. Dla mnie podejmowanie wyzwań to także sposób na poznawanie siebie, a to mnie przybliża do celu jakim jest życie w zgodzie ze sobą. Im więcej o sobie wiem, tym łatwiej podejmować mi decyzje itd
Jest w tym sprawdzaniu się spora frajda 🙂 Witam i zapraszam na dłużej 🙂
Bez wyzwań stalibyśmy po prostu w miejscu 🙂 Ale możliwe, że niektórym ludziom to odpowiada.
Nie wierzę, że są ludzie którzy nie chcieliby od życia choć odrobinkę więcej 🙂 Strach niestety jest skuteczna przeszkodą. Fajnie, że się odezwałaś. Do usłyszenia 🙂
Hmm…dobry tekst, dajacy do myslenia! Chyba wlasnie te najtrudniejsze doswiadczenia najweicej nas ucza. Najwazniejsze to byc ciagle w drodze, w procesie zmiany i byc na to otwartym, zaakceptowac to i nie stawiac oporu to dzieki temu poszerza sie nasza samoswiadomosc. Lubie ten cytat o surfowaniu 🙂
Cieszę się, że daje do myślenia. Życzę samych fajnych i rozwijających wyzwań! 🙂 Dziękuję za miły komentarz i do usłyszenia 🙂
Podziwiam, wyprawa w Peru musiała, być okrutnie męcząca, nie dziwię się reakcji, ale mimo tego trudu, dałaś radę i po wykonaniu zadania Twoja satysfakcja musiała być nieograniczona:-).
Ach, nie. Po prostu zrozumiałam, że tak naprawdę, wszystkie najważniejsze granice, jakie mam do przekroczenia, to te które są we mnie 🙂
[…] Dlaczego wyzwania mogą być tym, czego właśnie w życiu potrzebujesz. […]
[…] Wyzwania mogą być tym, czego właśnie potrzebujesz. […]
20 komentarzy
“Wyzwania sprawiają, że jesteśmy silniejsi, że życie staje się coraz bogatsze.” – ładne! Dzisiaj akurat o tym rozmyślałam, że życie bez wyzwań i marzeń jest bezbarwne. To tak jakby dryfować po morzu i nie mieć żadnego celu. Bardzo chciałabym pracować zdalnie. marzę o podróży dookoła świata, kto wie? może kiedyś uda mi się ją zrealizować 🙂
Obierz kurs na to na czym najbardziej Ci zależy a potem krok po kroku i kiedyś dopłyniesz 🙂 To jest nieustanne uczenie się, ale warto. Dziękuję za miły komentarz 🙂