Super historia ale anonimowość rozmówcy zbija jej wiarygodność w moim odczuciu do prawie zera. Wydawca który nie chce reklamować swoich książek? Czemu? Chętnie kupiłbym coś od gościa a tak to pachnie bajkami.
Cześć Piotrek. Tutaj Janek.
Odpowiedź na Twoje pytanie jest prosta, ale dosyć wielowymiarowa. Akurat jestem chory i mam trochę czasu, więc odpiszę:
1) Dlaczego nie podaję dokładnie stron internetowych i produktów jakie sprzedaje? Bo nie jest to w moim interesie.
To co ja robię, inteligentna osoba posiadająca już pewne doświadczenie w tej lub pokrewnej branży, mogłaby stosunkowo łatwo skopiować i często gdy w przełości pokazywałem w niektórych kręgach co robię, dosyć szybko pojawiała mi się konkurencja. Zazwyczaj słabej jakości, w siermiężny sposób powielająca moje pomysły tylko po to, żeby na szybko zarobić, co często pośrednio psuło mi PR.
Niektórzy próbowali w nieumiejętny kopiować moją markę, a ich produkty były bardzo niedopracowane, co później wizualnie było pośrednio kojarzone ze mną. Zazwyczaj znikali tak szybko jak się pojawiali, niemniej jednak – ja tego absolutnie nie potrzebuję.
2) Jeśli poznasz więcej osób posiadających swoje biznesy internetowe, nie będzie Ci się to wydawać dziwne – wiele z nich, zarabiając w różnych modelach – np. dropshipping, Amazon FBA, niszowe strony kierowane do wąskich grup odiorców, self-publishing różnego rodzaju itd. nie będzie chciało się chwalić swoimi produktami wszem i wobec. Tak samo jak ja, zainteresowani są jedynie sprzedażą do swojego targetu/audience (docelowych konsumentów) i dwie albo trzy sprzedaże więcej absolutnie ich nie zbawią, zwłaszcza kiedy mówimy o już rozkręconych biznesach. Mogą natomiast sporo stracić – w sposób w jaki wymieniłem wyżej, lub paść ofiarą trollingu. Niestety, na przykład system ocen Amazona pozwala na bardzo wiele nadużyć. Dowolna osoba może wstawić dowolny idiotyczny komentarz, nawet jeśli nie kupiła i nigdy nie miała w rękach produktu. Ba! Można pisać nawet nieprawdziwe rzeczy. Amazon uważa że w ten sposób dbają o mnogość opinii…. Czasami udaje się usunać taki trollingowy komentarz, czasami nie. W obu przypadkach, niepotrzebne nerwy i ogromna strata czasu.
Moi znajomi z Polski sprzedający produkty fizyczne przez Amazon FBA nieraz padali ofiarą trollingu, gdzie ktoś zazdrosny o ich zarobki zgłaszał produkt jako podróbkę, mimo że nie była to nawet prawda. Jednak to czasami wystarczało, żeby wyłączyć go ze sprzedaży na kilka dni celem weryfikacji zgłoszenia. Straty w tysiącach dolarów i zarwane noce na telefonach do USA. Oczywiście problem nie ogranicza się tylko do Amazona.
A niestety, o ile w USA rozmowa o zarobkach jest czymś normalnym, to w krajach Europy Wschodniej/Środkowej jest to dalej tabu i bardzo emocjonalny temat dla wielu ludzi. Również poglądy rodem z PRLu dalej pokutują w głowach wielu osób (bogaty? napewno ukradł! albo oszust! albo tata mu dał. Ma nowe Porsche w wieku 26 lat a ja używaną Skodę w wieku 45? Ściema! Niemożliwe, bo gdyby tak się dało to wszyscy jeździli by Porsche! Dowalę chamski komentarz!) itd. Także więcej tu potencjalnych problemów niż korzyści.
3) W niektórych grupach na facebooku, np. o dropshippingu/amazon FBA pokazywanie swoich produktów jest wręcz zabronione. Ochrona swoich pomysłów na forach przedsiębiorców takich jak Warrior Forum (raczej nie polecam) czy Millionaire Fastlane Forum (bardzo polecam) to również zazwyczaj norma. Zazwyczaj opisuje się biznes bez podawania linków itd. Działy w których jawnie pokazuje się innym przedsiębiorcom swoje pomysły i produkty są płatne i rejestrowane, także nie ma anonimowości i jest zamknięty krąg.
4) Dopóki nie mam stworzonego żadnego produktu edukacyjnego który uczy robić to co ja, nie mam czasu i energii odpisywać ludziom na facebooku/maila itd. i powtarzać w nieskończoność co robię, jak zacząć itd. Mam też takie doświadczenie, że 98% moich znajomych która pytała o nakierowanie/porady/wskazówki itd. ostatecznie nigdy nic z tymi informacjami nie zrobiła.
Każdemu poświęciłem łącznie chyba kilka godzin, ale nigdy nic z tego nie wynikało. Przykład: mówiłem “zapoznaj się z tymi materiałami i odezwij się jak skończysz żebyśmy w ogóle mieli jakieś podstawy do rozmowy”. Ze wszystkich osób które wielokrotnie mnie wypytywaly co i jak, tylko dwie przeczytały 🙂 Tak to zazwyczaj niestety wygląda, także nie chce mi się podawać swoich dokladnych danych osobowych. Niemniej jednak, podejrzewam że ten blog odwiedzają ogarnięci ludzie, więc jeśli coś – jestem w grupie Justyny “Cyfrowi Nomadzi” na Facebooku.
Mam nadzieję że byłem w stanie dogłębnie wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej i rozwiać Twoje wątpliwości.
Wszystkiego dobrego Piotrku! 🙂
Pozdrawiam!
a ja w nawiązaniu do książek 😉 Fastline milionaire. Co byś jeszcze polecił ?
Oraz jakieś ciekawe źródła typu fora czy artykuły
Dzięki za odpowiedź,
Pozdrawiam 🙂
Hej Andy,
-Zdecydowanie https://www.thefastlaneforum.com/community/ i obie książki autora, czyli właśnie The Millionaire Fastlane oraz Unscripted. Jest w nich wiele części wspólnych a MJ lubi się czasami trochę powtarzać, niemniej jednak warto. Unscripted bardzo daje do myślenia, właśnie kończe i podłapałem kilka nowych pomysłów.
-The Compound Effect – jeszcze nie skończyłem czytać, ale jest to świetna książka.
-The 10X Rule: The Only Difference Between Success and Failure – osobiście nie czytałem, ale podobno bardzo mocne
-Na YouTube: Gary Vaynerchuk, czyli totalna klasyka a do tego Alex Becker i Till Boadella
-Z Seriali do jedzenia: Shark Tank! Dragon’s Den też niby spoko, ale dla mnie te ich brytyjskie przymulanie było nudne. W USA to się dzieje, deale miliony dolarów i prawdziwe emocje. No i Mark Cuban + Mr. Wonderful, to jest dopiero zestaw. Fantastyczne show, bardzo uczy przedsiębiorczości
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź 🙂 na pewno rzucę okiem. Już kilka razy słyszałem o Fastlane i przeglądałem trochę forum. Muszę dorwać książkę… kilka innych rzecz też obiła mi się o uszy
Thx 🙂
Na Kindle kosztuje chyba $9.99, także warto 🙂 Pozdro!
Dzięki za odpowiedź Janek. Po części trafia do mnie, po części nie 😉 W każdym razie powodzenia w dalszym rozwoju biznesu!
Cześć!
Pokłony za szczery wywiad. W połowie miałem ciarki bo czuję wszystko podobnie od kilku lat osiągając ostatnimi czasy krytyczny punkt cierpliwości, który idealnie tutaj narysowałeś. Rozumiem Twoją niechęć do udzielania rad i wskazówek, bo sam też jestem hektokilometry dalej od punktu startu. Mam za sobą dziesiątki osób proszących o radę, a kończyło się to identycznie! Może z 2 cokolwiek zrobiły z czasem i materiałami jakie im poświęciłem. A nie był to lot samolotem, tylko podróż przez Amazonkę z maczetą w dłoni, w stroju borata – oczywiście w cudzysłowie, wiadomo ocb.
Mimo wszystko byłbym ogromnie wdzięczny gdybyś mógł poświęcić godzinę życia na rozmowę/spisanie się – udzielenie wskazówek, bo po prostu czuję jak życie przepływa mi między palcami, a może zrobić 10x więcej w tym samym czasie, po prostu nie wiem jeszcze jak.
Jeżeli będziesz za, daj znać którędy kierować pytania.
Dzięki,
Uściski!
Przekażę do Janka 🙂
Janek, twoja historia brzmi tak nieprawdopodobnie, że…… aż motywuje do działania. Sam powoli buduję biznes online równocześnie pracując “na etacie”. Mam pierwsze zarobione online pieniądze na koncie i zastanawiam się czy skupiać się teraz na zdobywaniu większego ruchu na stronie, który docelowo przekłada się na sprzedaż czy raczej na próbowaniu i testowaniu nowych produktów.
[…] albo mieszkać w Barcelonie, pracując dla klienta ze Szwajcarii, tak jak robi to Sylwia, albo prowadzić własny biznes online pracując z Lazurowego Wybrzeża, Bali czy Tokio, tak jak robi to J… to jest możliwe. A jeśli zatęsknisz za rodzicami albo przyjaciółmi w Polsce, możesz […]
[…] Jak zarabiać online na pasji do biznesu, książek i podróży – wywiad z Jankiem […]
[…] Jak zarabiać na Kindle Publishingu. Wywiad z Jankiem. […]
16 komentarzy
Tekst na początku niby ok i super. Wiele czytelników, zapewne będzie chciało być jak Janek. Tylko jest jeden problem bo fragemnt o NetSales i jeszcze ten tekst o majtkach jest mocno naciągany i pachnie krypto ściemą. Szkoda, że Janek mimo swoich “sukcesów” jest taki skryty 😉
Fragment o majtkach, chyba miał być żartem, Janku 2 😉