Testuję to urządzenie od dwóch miesięcy i muszę przyznać, że jest z nim pewien kłopot! Zawsze gdy wychodzę z domu, muszę sprawdzać, czy zabrałam go ze sobą… 🙂
Na początku podchodziłam do niego sceptycznie, ponieważ uważałam, że sprzęt o wadze 750 gram (1,1 kg z klawiaturą) i grubości 7 milimetrów, który w dodatku jest tabletem z klawiaturą, nie ma szans zastąpić potężnej maszyny, za jaką uważałam mojego MacBooka Pro. Tablet z klawiaturą jako laptop do pracy zdalnej? To po prostu do mnie nie przemawiało.
Zdania nie zmieniłam też wcale bardzo szybko, bo o ile w wyglądzie urządzenia, jego lekkości i świetnie dopracowanych szczegółach zakochałam się od pierwszego wejrzenia, o tyle już z samym systemem operacyjnym Windows 10 po tym, jak przez lata byłam wierna OS X, szło mi nie za dobrze. Muszę przyznać, że polubienie się zajęło nam trochę czasu, ale zdecydowanie było warto w tę relację zainwestować.
Pierwszy raz zobaczyłam Surface Pro u znajomego, Amerykanina, programisty aplikacji mobilnych, który pracował z tego samego coworkingu co ja, podczas mojego pobytu na Bali.
I przetarłam oczy ze zdziwienia, bo:
…to mój wymarzony zestaw oczekiwań, jakie powinien spełniać idealny laptop do pracy zdalnej. A tu jeszcze niespodzianka – to nie laptop, to również tablet i do tego ma elektroniczne pióro, które umila pracę z nim.
Niewiarygodnie małe urządzenie (w porównaniu z moim 15’’ MacBookiem Pro) robi rewelacyjne wrażenie. Wszystkie szczegóły przekonują, że mamy do czynienia ze sprzętem, który potencjalnie może sprawdzić się lepiej niż laptop do pracy zdalnej.
W skład zestawu Surface Pro 4 wchodzą: tablet, klawiatura i pióro. Tablet i klawiatura łączą się ze sobą na bezbłędnie działające magnetyczne zapięcie. Uwielbiam dopracowanie szczegółów w tym sprzęcie, nawet dźwięk kliknięcia, gdy tablet łączy się z klawiaturą, jest bardzo przyjemny.
Z tyłu laptopa mamy składaną, bardzo stabilną stopkę pozwalającą na bezproblemowe zmienianie kąta ustawienia ekranu. Surface Pro świetnie trzyma się płaskich powierzchni, mimo swojej lekkości, nie przesuwa się i jest bardzo stabilny. Musimy się jednak pogodzić z tym, że nie do końca sprawdza się jako sprzęt kolanowy (gdy jest używany z klawiaturą).
Obudowa Surface Pro 4 jest wykonana ze stopu magnezu, wygląda bardzo solidnie i jest bardzo przyjemna w dotyku. Mamy w niej następujące porty: pełnowymiarowy USB 3.0, czytnik kart MicroSD, gniazdo słuchawkowe, port Mini DisplayPort i Surface Connect służący do zasilania, do którego podłączamy lekką ładowarkę (rozłączy się z laptopem w przypadku nagłego szarpnięcia kabla).
Zarówno pod względem wizualnym, jak i funkcjonalnym trudno się do czegoś przyczepić – mówiąc szczerze, mnie Surface Pro zachwyca!
https://www.instagram.com/p/BSc3Q31lAC_/
Porównuję z retiną mojego Maca, więc poprzeczka jest zawieszona wysoko. Surface Pro wyposażony jest w wyświetlacz IPS LCD o proporcjach 3:2 (proporcje kartki papieru A4) z zawrotną rozdzielczością 2736 x 1824 pikseli, co przekłada się na zagęszczanie pikseli 267 PPI i oferuje niemal 100% odzwierciedlenia palety barw sRGB.
„Rozdzielczość 2736 x 1824 pikseli sprawia, że obraz na ekranie hybrydy jest idealnie ostry. Wyświetlacz jest zresztą jedną z najmocniejszych stron urządzenia: bardzo wysoka jasność oraz szeroki zakres i wierne odwzorowanie kolorów sprawiają, że praca z tym ekranem to prawdziwa przyjemność”. – Konstanty Młynarczyk
Surface Pro 4 – Komputer, który jest tabletem >
Ekran ma bardzo wysoką jasność, dobrą czerń i głęboki kontrast. Microsoft zastosował tu własną technologię, która dopasowuje jasność poszczególnych pikseli i poprawia nasycenie kolorów, gdy na ekran patrzy się z boku, co zapewnia niemal nieograniczone kąty widzenia. Ekran dotykowy bezbłędnie obsługuje wielopunktowy dotyk. Pod kątem pracy zdalnej połączenie funkcjonalności laptopa i tabletu to moim zdaniem strzał w dziesiątkę.
Początkowo obawiałam się, że będzie za mała do wygodnego pisania, ale niczego takiego w trakcie użytkowania nie odczułam. Klawiatura Type Cover jest cienka, lekka, a jednocześnie w pełni funkcjonalna. Pełnowymiarowe klawisze rozmieszczone są tak, że pisanie i korzystanie z klawiatury jest bardzo wygodne, jest też bardzo przyjemne.
Klawiatura wykonana jest z bardzo miłego w dotyku tworzywa, a klawisze mają fantastyczny skok. Na początku troszkę zaskakuje fakt, że nie jest ona zbyt sztywna i pod większym naciskiem się ugina (co moim zdaniem jest plusem, bo wydaje mi się zdrowsze dla stawów i w pewnym sensie uczy delikatniejszego traktowania i stawów, i sprzętu), nie wiąże się to jednak z jakimkolwiek dyskomfortem w użytkowaniu.
Tylna strona klawiatury pokryta jest przyjemnym w dotyku zamszem. Klawiatura pełni również rolę etui i po złożeniu chroni ekran). Dzięki temu nawet bez specjalnego etui Surface bez ryzyka można wrzucić do plecaka lub torebki (co jednak nie chroni sprzętu w pełni przed dostaniem się czegoś do środka, oczywiście etui czy pokrowiec lepiej zabezpieczy sprzęt).
Acha, bardzo podobają mi się diody podświetlające klawisze, jako wybredna estetka lubię takie drobne i ładne akcenty.
Podsumowując – zdecydowanie najlepsza i najwygodniejsza klawiatura, z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia.
„Nie spodziewałem się, że klawiatura Microsoftu będzie tak wygodna w użyciu!” – Michał Milc
Microsoft Surface Pro 4 — test (niemal) idealnego tabletu z Windows 10 >„Surface Pro 4 ma wyśmienitą klawiaturę, a na dokładkę ma funkcjonalność, której w korpo-laptopach nie uświadczycie – czyli dotykowy ekran i bardzo funkcjonalne piórko, które zaczyna się doceniać dopiero wtedy, gdy faktycznie się go użyje” – Paweł Pilarczyk
Microsoft Surface Pro 4 – pecet zamknięty w tabletowej obudowie >
Jeśli chodzi o trackpad, to jest on przyzwoicie duży (10 x 5 cm), czyli większy niż w poprzedniej wersji Surface Pro. Początkowo nie mogłam się do niego przyzwyczaić i nie spodziewałam się tutaj szału, ponieważ byłam pewna, że co jak co, ale trackpadem Microsoft nie przebije MacBooka. Powoli zaczęłam się godzić z koniecznością wejścia w posiadanie myszki, ale z czasem okazało się, że to niedopasowanie było kwestią innej czułości trackpada w Surface Pro niż ta, jaką ma mój trackpad w MacBooku. Dziś mogę w zupełności obyć się bez myszki w codziennym funkcjonowaniu i nie narzekam.
W pudełku razem z Surface Pro 4 znajdziemy elektroniczne pióro Surface Pen. Za jego pomocą możemy pisać, rysować, malować, wykonywać printscreeny, nanosić odręczne notatki na zdjęcia i strony internetowe, zaznaczać i wycinać elementy na ekranie. Stylus obsługuje 1024 poziomy nacisku, co zapewnia świetną interakcję z ekranem. Pisanie za pomocą pióra jest tak samo naturalne jak pisanie na kartce papieru i jest sporą frajdą. Jedno kliknięcie w umieszczony na nim przycisk otwiera aplikację OneNote, w której możemy sporządzić szybkie odręczne notatki. Tablet potrafi odczytać pismo odręczne i przetworzyć je na tekst komputerowy. Pióro ma wbudowany magnes, można go przypiąć do krawędzi obudowy tabletu (kolejny fajny i przemyślany akcent). Wszystko super, przydałoby się tylko więcej aplikacji, pozwalających cieszyć się tą rewelacyjną funkcjonalnością.
Surface Pro 4 został wyposażony w procesory najnowszej, szóstej generacji „Skylake” wykonane w technologii 14 nanometrów, pobierające mniej energii i wytwarzające mniej ciepła. Urządzenie dostępne jest w trzech wersjach mocno różniących się od siebie wydajnością: Intel Core m3, i5 i 7 szóstej generacji. Różnią się też odpowiednio kartami graficznymi – m3 Intel HD Graphics 515, i5 Intel HD Graphics 520 i7 Intel Iris Graphics.
W moje ręce trafił wariant z Core i5-6300U z niskonapięciową jednostką z zegarem 2,4 – 3 GHz wyposażony w kontroler pamięci i układ graficzny HD Graphics 520. Zapewnia komfortową pracę w wielu profesjonalnych programach naraz i bezbłędną pracę Windows 10.
„Surface 4 Pro okazuje się za to idealnym wyborem dla każdego grafika, projektanta, który szuka urządzenia łączącego zalety standardowego i graficznego tabletu” – Edward Wawrzyniak
Microsoft Surface 4 Pro – test najnowszego komputera Microsoftu >
Jednak, uwaga, wybór wersji należy dobrze przemyśleć, bo sami nie jesteśmy w stanie rozbudować pamięci. Producent oferuje modele z 4, 8 lub 16 GB RAM typu DDR3L i 1 TB pamięci flash, co oznacza, że w swojej maksymalnej wersji Surface Pro 4 jest 50% szybszy od MacBooka Air.
https://www.instagram.com/p/BTQsWTOFVTx/
Dwie kamery – 5 MP z przodu i 8 MP z tyłu z automatyczną funkcją autofocus i możliwością nagrywania filmów w 1080 p – sprawiają, że wideokonferencje można odbywać dosłownie w biegu (i już nie musimy odwracać komputera, by pokazać, co fajnego mamy za oknem).
Świetna funkcjonalność, zwłaszcza dla tych, którzy dużo pracują w terenie i mało siedzą za biurkiem. Ponadto kamera ma funkcję rozpoznawania twarzy, dzięki której nie musimy wpisywać hasła, by się zalogować.
Surface Pro 4 jest wyposażony w mikrofon stereofoniczny oraz głośniki Dolby, które jak na tablet/laptop zapewniają bardzo dobrą jakość dźwięku. Oglądanie filmów jest przez to sporą przyjemnością.
Według producenta Surface 4 Pro wytrzymuje do dziewięciu godzin pracy na akumulatorze podczas odtwarzania filmu. W moim przypadku w sugerowanym trybie jasności i przy normalnej pracy (programy graficzne, edytory tekstu, przeglądanie stron internetowych) czas działania wyniósł 6 godz. 30 min. Czas ładowania baterii to około 2,5 h.
Z tego, co wiem, Microsoft deklaruje, że jest to kwestia optymalizacji sterowników, i przygotowuje aktualizację, która ma wydłużyć czas działania baterii. Poprzednie aktualizacje zdaniem użytkowników Surface Pro poprawiały funkcjonalność urządzenia, więc miejmy nadzieję, że Microsoftowi wkrótce uda się zwiększyć wydajność baterii.
https://www.instagram.com/p/BUNbfA2l1YG/
Podsumowując, chciałabym zacząć od tego, że bardzo się cieszę, że Microsoft podjął wyzwanie stworzenia urządzenia dedykowanego dla mobilnych profesjonalistów.
Koncepcja Surface Pro jako takiego urządzenia bez dwóch zdań jest genialna. Mamy pełną funkcjonalność laptopa plus tablet, genialną klawiaturę, świetną wydajność, bardzo dobry ekran i głośniki w małym, lekkim i pięknym wydaniu, co sprawia, że praca i rozrywka z tym urządzeniem są prawdziwą przyjemnością. Moim zdaniem strzał w dziesiątkę.
Liczę na to, że Microsoft nadal będzie rozwijał ten produkt i dostosuje go do aktualnych oczekiwań użytkowników, by faktycznie stworzyć sprzęt, który w pełni spełni wszystkie potrzeby mobilnych na najwyższym poziomie.
Rzeczy, które moim zdaniem są do przepracowania, to:
Zdecydowanie Surface Pro jako laptop do pracy zdalnej w moim przypadku sprawdza się bardzo dobrze. Mimo że Windows 10 nie jest moim ulubionym systemem operacyjnym, lekkość, funkcjonalność i wygoda korzystania z Surface Pro zawsze przeważa i sprawia, że MacBooka zostawiam na biurku.
Ten artykuł jest niezależnym testem produktu dostarczonego przez firmę Microsoft. Opinie przedstawione w artykule opierają się na osobistych i indywidualnych doświadczeniach autorki.
Witam, Zajmuję się projektowanie stron i grafika od ponad 10 lat. Nabyłem Surface ok 2mce temu i śmiało mogę stwierdzić, że był to najlepszy zakup. Sprzęt jest świetny i nie wyobrażam sobie życia bez niego 🙂
ps: Dzięki za świetny artykuł! Nic dodać nic ująć.
4 komentarze
Czy surface można spokojnie wrzucić w jakiś materiałowy pokrowiec i do bagażu czy lepiej miec cos co go usztywni? “w sugerowanym trybie jasności” co to znaczy, że ekran był w połowie mocy jasnosci podczas testu bateri srednio? W letnich miejscówkach zazwyczaj namiata słonce i matryca blyszczaca w laptopach musi byc na max, co źre mega baterie ;/
Sama jeszcze nie zaopatrzyłam się w pokrowiec, bo u mnie na wyspie jest mocno ograniczony wybór, więc trudno mi na tę chwilę doradzić, ale szukałabym czegoś w co można go wsunąć i zasunąć i rozważyłabym wersję wodoodporną. Usztywnienie nie jest potrzebne, raczej zabezpieczenie przed tym, by coś wpadało między tablet a klawiaturę i standardowo coś co dodatkowo trochę zabezpieczy przed uderzeniami. Nie jest to sprzęt, który łatwo się rysuje, obudowa jest solidna i bardzo dobra, ale z tych względów, które wymieniałam na początku, zdecydowanie poszukałabym jakiejś kieszonki na niego. Jeśli chodzi o matrycę i jasność, to niestety na to chyba nie ma jeszcze dobrego patentu. “Sugerowany tryb jasności” to ten, który ekran samodzielnie sugeruje w zależności od aktualnej sytuacji. Pod przyciskiem baterii mamy kilka możliwości wyboru i zmiany ustawień jasności m.in.: sugerowana, jaśniejszy, ciemniejszy, najciemniejszy, najjaśniejszy.