Gdybyśmy na informacje, jakie codziennie pochłaniamy, spojrzeli tak jak na jedzenie, to okazałoby się, że 99% z nas byłaby tak bardzo otyła, że nie mogłaby się podnieść z łóżka.
To jedno, a drugie to pewnie bylibyśmy strasznie schorowani, bo informacje te okazałyby się w większości zwykłym, do niczego nie potrzebnym, spamem.
Nasza uwaga jest dziś najcenniejszym dobrem i wszyscy wkoło o nią walczą: Facebook, Instagram, portale, newsy, skrzynka pocztowa, reklamy, politycy, wyprzedaże… Wyłączasz telewizor, atakuje Cię Facebook, wyłączasz Facebooka, odzywa się Gmail… i tak dalej. Tylko, że jeśli dasz się temu ponieść, to co najwyżej, możesz zostać… specjalistą od pierdół.
[tweetshare tweet=”„Powiedz mi czemu poświęcasz uwagę, a powiem Ci kim jesteś.” – Jose Ortega y Gasset” username=”@Cyfrowi Nomadzi”]
W szumie informacyjnym gubi się to, co jest naprawdę istotne, nasze cele i dążenia. Ponieważ nasza uwaga jest zasobem ograniczonym, każda bezwartościowa informacja, jaką pochłaniasz, zabiera cenną cząstkę z twojego dziennego kapitału uwagi.
Pomyśl tylko, ile czasu w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca poświęcasz na to, na co sobie zamierzyłeś, na plany, które postawiłeś przed sobą, na to, co tak naprawdę lubisz robić, na to, co naprawdę miałeś zrobić? A ile czasu po prostu przeciekło ci przez palce na scrollowaniu Facebooka?
Dieta niskoinformacyjna to nic innego jak świadoma selekcja ilości i jakości informacji, jakie do nas docierają. Dla wielu osób, na przykład dla dobrych managerów, wybitnych muzyków, pisarzy czy sportowców jest niezbędną praktyką, pomagającą im skupić się na pracy i osiągnąć zamierzone cele.
Takie osoby świadomie decydują o źródłach, z których czerpią informacje, minimalizując udział wszystkiego, co im nie służy. Minimalizują też ilość informacji, jaka do nich dociera.
Czym więcej informacji przyswajamy, tym trudniej skupić się na tym co w dłuższej perspektywie jest dla nas ważne, dlatego jeśli chcesz zrealizować jakiś konkretny cel, postaraj się w danym okresie czasu skupić się tylko na nim.
Zawsze stykając się z jakąś informacją, warto zadać sobie pytanie: Czy na pewno wykorzystam do czegoś tę informację? Jeśli odpowiedź brzmi “NIE”, to znaczy, że ta informacja jest w zasadzie bezużyteczna. – Tim Ferris.
W błąd wprowadza nas powszechne, aczkolwiek mylne przekonanie, że ludzie, którzy osiągają w czymś sukces, osiągają go dlatego, że są lepiej poinformowani niż inni.
Rzeczywistość jest jednak taka, że ludzie, którzy osiągają sukces, poziom wybitności, osiągają go dlatego, że potrafią się na danym działaniu skupić, w pełni poświęcić mu uwagę. To umiejętność skupienia się decyduje o sukcesie, a nie ilość przyswajanych informacji.
Oczywiste jest, że informacje konsumują uwagę odbiorców. Stąd bogactwo informacji powoduje niedostatek uwagi. – Herbert Simon, laureat Nagrody Nobla.
W związku z tym, że sama ostatnio zmagam się z przeorganizowaniem mojego dnia pracy i sposobów na to, by się skupić (zwłaszcza wtedy, kiedy nie mam na to ochoty), przeglądam dużo książek poświęconych temu tematowi. Wczoraj, w książce Joselyn K. Glei Zarządzanie codziennością. Zaplanuj dzień, skoncentruj się i wyostrz swój twórczy umysł, zetknęłam się z ciekawym opisem tego jak o koncentrcję dba pisarz Haruki Murakami.
Gdy pisze kolejną książkę, jego dzień wygląda tak:
Gdy jestem w trybie pisania powieści, wstaję o czwartej rano i pracuję przez pięć do sześciu godzin. Po południu przebiegam dziesięć kilometrów lub przepływam 1500 metrów (czasem robię jedno i drugie), potem trochę czytam i słucham muzyki. Kładę się do łóżka o dziewiątej wieczorem. Trzymam się tego planu dnia bez żadnych zmian. Ta powtarzalność sama w sobie jest czymś istotnym, jest formą mesmeryzmu. Wprowadzam siebie w hipnotyczny stan, docierając do głębszych warstw mojego umysłu. – Haruki Murakami, O czym mówię, gdy mówię o bieganiu; za: Joselyn K. Glei, Zarządzanie codziennością. Zaplanuj dzień, skoncentruj się i wyostrz swój twórczy umysł.
Murakami świadomie odcina się od nadmiaru zewnętrznych bodźców, gdy pracuje nad swoją kolejną ksiażką (jest bardzo płodnym autorem). Przykładów potwierdzających ograniczanie ilości bodźców i zasadność diety niskoinformacyjnej jest co niemiara. Wspomina o niej również bardzo często Tim Ferris, jako o jednym z działań, którym zawdzięcza swój sukces i wysoką produktywność.
2 komentarze
[…] Inspirowane wpisem Justyny z Cyfrowych Nomadów […]
[…] Powiedz mi czemu poświecasz uwagę, a powiem Ci, kim jesteś. […]