Wczoraj w pierwszej części artykułu Sztuka pisania e-maili pisałam o kilku kwestiach teoretycznych, które warto poznać, by dowiedzieć się dlaczego sposób w jaki piszemy maile ma tak duże znaczenie.
Dziś chciałabym przejść do kwestii praktycznych. Poniżej znajdziesz 10 elementów maila, na które warto zwrócić uwagę, jeśli zależy ci na tym, by zyskać sobie uwagę, zaufanie i przychylność adresatów wiadomości.
Nadaj mailowi adekwatny tytuł, po którym adresat może się szybko zorientować czego dotyczy wiadomość. Warto przyzwyczaić się też do wplatania słów kluczowych w tytule maila, by potem ułatwić odbiorcy znalezienie wiadomości w skrzynce. Jeśli wiadomość uwzględnia jakąś ważną dla odbiorcy datę lub termin, możesz wpisać go w tytule.
Dopasuj adekwatne powitanie. „Dzień dobry”, czy „Witaj”, „Cześć” a może „Szanowni Państwo”? Wszystko uzależnione jest od sytuacji i twojej relacji z nadawcą.
W bieżącej komunikacji z klientami, którzy nie posiadają tytułów naukowych najczęściej używam czegoś w stylu „Dzień dobry, (Pani) Kasiu!”, które moim zdaniem pozwala zachować odpowiednią równowagę między formalnym a nieformalnym stylem komunikacji. Powitanie piszę tylko raz danego dnia.
Generalna zasada jest taka, że jeśli adresat przechodzi na mniej formalną komunikację, ty też możesz (ale nie musisz, jeśli nie czujesz się z tym komfortowo).
Podobnie ma się sprawa z pożegnaniem, pozdrowieniami i post scriptum. Pozdrowienia to moment, w którym możemy przemycić jakąś pozazawodową informację, moment na jakiś miły akcent. Tu też ważne jest wyczucie tego na co możemy sobie pozwolić, ale każdemu możemy życzyć miłego i udanego tygodnia etc.
Ważna uwaga: nie ustawiaj powitań i pożegnań w szablonach!
Pisząc maile postaraj się wczuć w sytuację adresata. Pomyśl ile czasu będzie miał na przeczytanie Twojego maila, dostosuj do tego długość wiadomości. Czasem będziesz miał tylko jedno, dwa zdania…
Jeśli wysyłasz maila pierwszy, podziękuj za czas poświęcony na jego przeczytanie. Jeśli odpisujesz, podziękuj za kontakt. Jeśli masz jakiś powód za co możesz podziękować, podziękuj. Szczere „dziękuję” to jedno z tych słów, które odpowiadają za dobre relacje z ludźmi. Dziękując wyrażasz wdzięczność i doceniasz adresata. Doceniaj innych, a sam będziesz doceniany, mówi stare porzekadło i się nie myli.
Nie ma nic bardziej nieprofesjonalnego niż arogancja, wprowadzanie nerwowej atmosfery lub utrata kontroli nad emocjami. Zbytnie emocjonowanie się nawet w sytuacjach bardzo radosnych również nie przysporzy nam dobrej opinii. Takie emocjonowanie się to nie tylko słowa, ale też: wykrzykniki, czy pisanie wielkimi literami.
Czym wyższe masz stanowisko, albo do czym wyższego stanowiska aspirujesz, tym większa kompetencja i życzliwość (zajrzyj do pierwszej części artykułu) powinna przemawiać z twoich maili.
Jedną z bardziej irytujących rzeczy z punktu widzenia klienta, któremu zależy na tym, by jak najszybciej mieć dany temat z głowy, jest brak informacji od zleceniobiorcy, że zlecenie, maila otrzymał. Dopytywanie się jest irytujące. Wystarczy napisać krótkiego maila: np. „Dziękuję za materiały”, „Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź”.
Jeśli nadawca maila prosi o wykonanie czegoś, albo następny krok należy do ciebie, odpisz i poinformuj, kiedy wrócisz z odpowiedzią (i faktycznie wtedy odpowiedz). Podaj konkretną datę odpowiedzi, nawet jeśli nadawca nie prosi o to. Klienci, szefowie, współpracownicy to uwielbiają. Będziesz odbierany jak profesjonalista, wzbudzisz zaufanie i szacunek.
Parafrazowanie polega na napisaniu tego co już ktoś napisał, ale własnymi słowami. Dzięki temu adresat będzie wiedział, że zrozumiałeś go, że przeczytałeś jego maila, doceni to, że poświęciłeś mu uwagę i czas.
Tak samo, jeśli czegoś nie rozumiesz, najpierw napisz własnymi słowami to co rozumiesz, a potem poproś o wyjaśnienie jakiejś kwestii.
Przykład:
„Rozumiem, że mam przygotować treści na stronę internetową i zależy Pani na tym, by w treści pojawiło się najmniej zwrotów anglojęzycznych a także, że chciałaby Pani zobaczyć pierwszą wersję tekstu przed 14 marca, natomiast chciałabym dopytać o…”
Metoda serwowania negatywnych wiadomości w „kanapce” jest skutecznym sposobem na przekazanie niewygodnej lub niekorzystnej dla odbiorcy wiadomości w delikatny sposób, tak by jej nie urazić.
Przykład:
Pani Kasiu, bardzo podoba mi się Pani pomysł na film reklamowy. Scenariusz jest naprawdę ciekawy. Choć uważam, że postać klienta z tatuażami nie pasuje do charakteru naszej grupy docelowej. Wspominała Pani o innej ciekawej możliwości, czy mogłaby Pani…
„Kanapka” kiedyś była popularną techniką na różnych szkoleniach z perswazji. Niestety bardzo często była do tego stopnia podkręcana i przejaskrawiana, że w efekcie wychodziły z niej karykatury.
Informacje, które serwujemy powinny być szczere i prawdziwe, a nie wymyślone na potrzebę „kanapki”.
Podawanie planu „B” w razie gdyby realizacja planu „A” z jakiegoś powodu okazała się niemożliwa to sposób na przyspieszenie komunikacji.
Zamiast wymieniać maile nieskończoną ilość razy, możesz od razu zaproponować wersję A i wersję B ułatwiając komuś podjęcie decyzji lub odpisanie na maila.
Przykład:
„Jeśli nie będzie ekologicznego papieru do xero, to kup papier, który mieliśmy ostatnio”
„Czy w czwartek o 10:00 znalazłaby Pani chwilę na krótką rozmowę na Skype, aby omówić szczegóły kolorystyczne projektu? Jeśli nie, to może w piątek o 11:00?
Jeśli adresat ma mało czasu, przygotuj łatwe opcje do wyboru.
Tekst, również tekst maila, łatwiej się czyta, jeśli jest podzielony na krótkie akapity. Jeden akapit to jedna myśl, jeden wątek. Akapity powinny układać się w logiczny sposób. Porządek w akapitach sprawi, że informacja zostanie lepiej zrozumiana i zapamiętana przez odbiorcę.
I oczywiście, przed wysłaniem przeczytaj jeszcze raz treść maila. Sprawdź, czy wszystko jest jasne, logiczne i czytelne. Sprawdź czy możesz usunąć zbędne słowa, albo całe zdania, oraz czy w tekście nie ma literówek.
Umiejętność pisania e-maili warto szlifować, bo dobrze napisany mail wiele mówi o nas mówi – liczy się nie tylko treść, ale także sposób przedstawienia informacji.
Bo czy nie jest tak, że pracę kogoś kto dobrze potrafi pisać maile oceniamy lepiej?
A głodnym wiedzy podrzucam jeszcze kilka przydatnych książek, bo książki to najlepszy przyjaciel każdego, kto chce się rozwijać 🙂
[…] To pierwszy artykuł z serii. Chcesz przeczytać następny? […]
4 komentarze
super tekst, dziękuję za praktyczne przykłady,
Zapraszam po dokładkę do części praktycznej ze wskazówkami: https://www.cyfrowinomadzi.pl/sztuka-pisania-perswazyjnych-e-maili-10-krokow-sukcesu/