
Brzmi ciekawie, tylko jak to wygląda w praktyce? Że siedzi się na piłce?
Też mam plecy w strzępach i próbowałem piłki – było tylko gorzej. Piłka sprawdza się jak masz silne mięśnie brzucha, ale wtedy nie powinieneś mieć problemów z lędźwiowym odcinkiem. Piłka bardziej sprawdza się do naprostowabia górnych partii, ale dolne muszą być imo w pełni sprawne.
Mi pomaga zmiana pozycji i wstanie od biurka co 40-90 minut, lekkie porozciąganie się, etc.
No to chyba posprzątane 😉 telewizji brak a duperelki już mnie coraz mniej bawią 😉
Gratuluję 🙂 To wygląda na to, że zasoby wolnego czasu i środków odblokowane 🙂
O tak telewizor to pierwsza rzecz! Masz rację! Pozbyciśmy się go z partnerem 3 lata temu i mamy MNÓSTWO CZASU! Pracujemy lepiej, wydajniej, no i nie ma tegostresu, że nie zdążę z pracy na kolejny odcinek jakiej mody na sukces…
Nie bez powodu zajmuje pierwsze miejsce na liście 🙂
Na mojej liście powinny znaleźć się jeszcze słodycze ;D
🙂
Telewizor kilka lat temu zaczął rewolucję. Potem poszło jeszcze radio. Najpierw było “Jak żyć?”, a potem refleksja: Jeżeli podstępnie zaatakują nas Czesi lub Gabończycy, to jakiś sąsiad i tak mi o tym powie. Jeżeli w TV jest właśnie kolejny spór o szkołę, religię, ustawę (niepotrzebne skreślić) i się o tym nie dowiem, to tym lepiej dla mnie, szkoda nerwów i nie warto było się dowiedzieć… Dzieciaki bez TV też jakieś takie spokojniejsze.
W ramach “duperelków” właśnie wyszło z domu kilkaset kilogramów starych zabawek, elektrośmieci (przydasie/naprawisie) i książek. Może i książki nie pasują do definicji “duperelków”, ale wyszły te dawno już przeczytane, trzymane wyłącznie dla samego trzymania. Niech służą, a nie się kurzą.
Z listy wyżej zostali “tylko” krytykujący. I jednak fotel biurowy, ale i to przetestuję, dzięki za inspirację.
Wow, gratulacje!
Świetna lista! Telewizora nie mam od 2008 roku i pewnie w pewnych kwestiach jestem ignorantką ale najważniejsze wiadomości i tak docierają do mnie przez internet czy ludzi.
Dojrzałam tez bardzo niedawno do zmiany diety i czuje sie super.
Troche ciezko z alkoholem bo jednak lubie od czasu do czasu napić sie wina czy piwa. Ostatnio jednak spotykam osoby (i to chłopaków) którzy piją o wiele mniejsze ilości niz ja i to dało mi mocno do myslenia. Wszystko jest naszej głowie.
Właśnie, to kwestia dojrzewania do różnych rzeczy. Fajnie, że chłopaki mniej piją! 😉 Alkohol staje się passe.
Extra wpis! 🙂 Bez telewizora i alkoholu daję radę. Teraz pracuję nad relacjami z ludźmi w moim otoczeniu i nad myśleniem.
Och, zmiana myślenia! To chyba najpotężniejsza zmiana 🙂
Zupełnie się z Tobą zgadzam 🙂 co do pracy na stojąco w 100% niestety nie mogę, ale jest o wiele wygodniej niż siedząc. Telewizora nie mam od dłuższego czasu – szkoda zycia na pierdoły! Towarzystwo dobieramy sobie sami, warto przeanalizować z kim się zadajemy
“Smażone jedzenie i inne kaloryczne ścierwa…”
Z ledwością wstaję rano z łóżka… jak tylko parę dni z rzędu nie zjem jakiegoś smażonego tłustego ścierwa – najlepsza na poprawę funkcjonowania jest golonka.
“Przyjrzyj się uważniej temu, co kładziesz na talerzu.” – oczywiście i wyrzucam z niego wszystko co tylko miało coś wspólnego z warzywami – choćby się o nie otarło…
Od czasu do czasu się przełamuję i zjadam na surowo odrobinę czegoś zielonego lub białego a nawet czerwonego (pomidor) – w końcu odrobina witamin jest potrzebna!
Mnie osobiście golonka by zabiła, ale cieszę się, że Ci służy! 🙂
Hehe!
Nie mam żadnej z tych rzeczy. Od dawna 🙂
Minimalizm – jak najbardziej służy, w rzeczach co tylko zawalają przestrzeń też się kisi energia.
Praca stojąca, u mnie niekoniecznie bo plecy bolą – polecam za to siedzenie na dużej piłce – rewelacja, cały czas ruch
Polecam też wyrzucić ocenianie innych, patrzenie w przeszłość i przyszłość, narzekanie, brak wiary.
Dzień zacząć od medytacji i uśmiechu i tak samo zakończyć.
Zgadzam się w 100% z tą energią!
TV nie mam od 10 lat, smazonego nie jem, dupereli mam malo, toksycznych ludzi unikam. alkohol lubię, fotele biurowe także. do listy dorzucilam jedzenie mięsa, nadmierny konsumpcjonizm i narzekanie.
Hmmm, a jak ktoś używa telewizora tylko do YT (jest wielu wartościowych twórców) lub do grania na konsoli w niedzielę po południu? 😉
Oj tak! Ze wszystkim się zgadzam. Z duperelkami w szczególności, i tu myślę nie tylko o drobiazgach, które stoją na wierzchu, ale o wszystkim co w nadmiarze, większość z nas ma poprostu za dużo rzeczy, które nas przytłaczają, sama miałam za dużo i jak oczysciłam przestrzeń od razu się głowa uwolniła. Polecam wszytskim! A co telewizora to nie mam od dawna i jest to dla mnie tak oczywista oczywistość, że zapomniałam już że można go mieć! I czasem spotykam kogoś kogo to dziwi, a mnie tak samo dziwi, że ktoś go posiada 😛
Świetna lista. 🙂 Telewizji nie oglądam już od kilku lat, alkohol też od wielkiego dzwona. Powinnam jednak bardziej uważać na duperele. 😀
Ale super, że tylu ludzi nie ogląda telewizji:)
Ale super,że tylu ludzi nie ogląda telewizji;)
[…] znajduje się tu: https://www.cyfrowinomadzi.pl/7-rzeczy-ktore-powinienes-wyrzucic-by-stac-sie-bogatszym/ . Polecam przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. A telewizor na razie zostawcie w spokoju. […]
30 komentarzy
Ciekawa lista. Najtrudniej byłoby usunąć z niej fotel biurowy – praca na stojąco w moim przypadku totalnie by nie przeszła. Za resztą pewnie bym nie płakała 😉
Praca na stojąco mi osobiście, bardzo odpowiada. Choć może nie być najlepsza, jeśli ktoś ma problemy z kręgosłupem.